Poszliśmy na łąkę. Gdy się tam znaleźliśmy Angel i Devil wpatrywali się we mnie, jak w co najmniej jakieś bóstwo.
-Co się tak przyglądasz?! - zapytałam zirytowana. Moje oczy i znamię przybrały fioletową barwę. Nie lubiłam natrętnego wzroku. Wolałabym być niewidzialna.
-No, bo wiesz...Eee.... - nie wiedział co powiedzieć, albo jak mi wyjaśnić
-No co?! Wyduś to z siebie! W najgorszym razie Cię zabiję lub poważnie zranię!!
<Angel? Devil??>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz