piątek, 20 września 2013

Od Shadow'a - Do Cichotki


Biegłem przez las myśląc o niej. Tej samicy. Nie łatwo do niej dotrzeć. Znałem jej historię i wiedziałem, że ma prawo nikomu nie ufać. Była wspaniała. Ciągle widziałem w myślach ją. Jak z gracją, lekko biegnie przez las. Jak wzbija się w obłoki. Nagle wpadłem na wilczycę. Myślałem, że to Tereana, ale to była inna wadera. Była dość ładna i miała... ogromne uszy. Widać było, że też się zagłębiła w swoim umyśle. Teraz staliśmy i mierzyliśmy się wzrokiem. Ona pierwsza się odezwała.
-Uważałbyś - wyrzekła, gdy dotarło doń, że ja pierwszy się nie odezwę
-Wiesz... - zacząłem. Była zupełnym przeciwieństwem Tereany. Była spokojna, opanowana. Tereana natomiast była porywcza i gwałtowna, lecz robiła wszystko przemyślanie. Łączył je wygląd. Obie miały srebrzystą sierść i znamię pod okiem. Tereana była wrogo nastawiona, lecz cicha. Ta wilczyca też potrafiła milczeć. Z tą różnicą, że była przyjazna.
-To samo mógłbym powiedzieć do ciebie. Idę, a ty zamyślona wpadasz na mnie - dokończyłem.
-...
<Cichotka? Coś ty mi tam wypowiedziała?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz