piątek, 20 września 2013

Od Angela/Devila

Angel nie wytrzymywał już wewnętrznego sporu, jaki rozgrywał się w nim d kiedy był mały. W ciągu pięciu długich lat jego życia, Angel wiele razy próbował samobójstwa. Za każdym razem jednak, ktoś go powstrzymywał. Za pierwszym razem był to Devil, który obiecywał że się zmieni (kłamstwo). Za drugim razem była to matka Angela która błagała syna by przestał, a na koniec prosiła jego ukochana- Melisa.
Ale d kiedy Melisa zniknęła z jego życia, Angel znów pragnął swojej śmierci.
„Ha! Uważaj bo jeszcze coś zrobisz!- mruknął Devil- Nie dasz rady”
- Zamknij się- powiedział Angel.
Miał w głowie obraz swojej ukochanej. Na jego pysku pojawił się lekki uśmiech, ale w końciku jego  oka zaszkliła się łza.
Zamknął oczy, a po jego policzku spłynęła łza i spadła na ziemie.
„Cienias- usłyszał Devila- Płaczesz”
- A ty to co?- spytał zdenerwowany Angel- Ty nie ukazujesz żadnych uczuć poza nienawiścią.
„ Bo tylko nienawiści mogę się spodziewać po innych”- warknął Devil.
- Nie prawda- odparł Angel.
- Prowadzisz dialog sam ze sobą?- usłyszeli.
Angel podniósł wzrok i dostrzegł waderę.
- Nie…- szepnął.

<Met?> 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz